t. t. s., afp, reuters, ap&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="world" sex="mf"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Miś dla słowackiego konsula&lt;/&gt;<br><br>RAFAŁ GUZ<br><br>Około 30 osób z pluszowymi misiami w rękach protestowało we wtorek pod &lt;name type="org"&gt;Ambasadą Słowacji&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Warszawie&lt;/&gt;. Ekolodzy chcieli zwrócić uwagę na dozwolone przez słowacki rząd polowanie na niedźwiedzie i wilki. - W tym roku zezwolono na odstrzał 80 niedźwiedzi, odstrzał wilków jest w ogóle nielimitowany - oburza się &lt;name type="person"&gt;Dariusz Gzyra&lt;/&gt; z ekologicznego &lt;name type="org"&gt;Stowarzyszenia "Empatia"&lt;/&gt;. Ekolodzy puścili nagrania z wyciem wilków. - Chcemy dać głos zwierzętom - mówili. W obronie przeznaczonych do odstrzału zwierząt wystąpiła też fundacja &lt;name type="org"&gt;"Niedźwiedź"&lt;/&gt;, &lt;name type="org"&gt;Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot&lt;/&gt;, &lt;name type="org"&gt;Stowarzyszenie "Arka"&lt;/&gt; i słowacka organizacja &lt;name type="org"&gt;Vlk&lt;/&gt;, która w swoim kraju bezskutecznie