Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
Nie będzie to fuszerka niemiecka, ale robota ze sznytem.
Fabryka stanie się jak jedna rodzina. Pójdą z niej pomiędzy ludzi przedmioty mocne, trwałe na sto lat, pięknie wykończone, o bogatych, miłych dla oka kształtach. Po wojnie będzie już wszystko pewne, ludzie będą urządzać swoje domy. Będzie wesoła, wielka robota. Stacho odsuwa od siebie myśl o opuszczeniu fabryki.
Majster Słupecki wychodzi z magazynu i wkracza pod szopę, labirynt szaf, ustawionych do bejcowania. Jest już po dzwonku kończącym przerwę obiadową. Zastępuje mu drogę Jurek.
- Ty czego nie przy swojej robocie?
- Ponieważ chcę z panem porozmawiać, panie Słupecki.
- Po fajerant.
- Żadne "po fajerant". Robota
Nie będzie to fuszerka niemiecka, ale robota ze sznytem.<br>Fabryka stanie się jak jedna rodzina. Pójdą z niej pomiędzy ludzi przedmioty mocne, trwałe na sto lat, pięknie wykończone, o bogatych, miłych dla oka kształtach. Po wojnie będzie już wszystko pewne, ludzie będą urządzać swoje domy. Będzie wesoła, wielka robota. Stacho odsuwa od siebie myśl o opuszczeniu fabryki.<br> Majster Słupecki wychodzi z magazynu i wkracza pod szopę, labirynt szaf, ustawionych do bejcowania. Jest już po dzwonku kończącym przerwę obiadową. Zastępuje mu drogę Jurek.<br>- Ty czego nie przy swojej robocie?<br>- Ponieważ chcę z panem porozmawiać, panie Słupecki.<br>- Po fajerant.<br>- Żadne "po fajerant". Robota
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego