Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
dobrze - zgodził się po namyśle. - Może i racja.
Gburek zasiadł leniwie w drugim rzędzie krzeseł, tuż za babcią, i podstępnie zaczął z nią żartować. No, no, co za spryt. Chce sobie kupić zacną staruszkę.
Ale to on, Konrad, jest z Aurelią. I przez najbliższą godzinę ona będzie w jego teatrze odsuwać kurtynkę.

4.

Tuż przed drugą pan Jankowiak skończył czytać "Głos Wielkopolski" i oddał się rozmyślaniom o tym, czy w najbliższych wyborach do parlamentu zwycięży lewica. Niestety, wiele na to wskazywało.
Jednocześnie popijał ze szklanki, bez przyjemności, ale z przekonaniem, gdyż nie lubił, żeby coś się marnowało, choćby to była tylko
dobrze - zgodził się po namyśle. - Może i racja.<br>Gburek zasiadł leniwie w drugim rzędzie krzeseł, tuż za babcią, i podstępnie zaczął z nią żartować. No, no, co za spryt. Chce sobie kupić zacną staruszkę.<br>Ale to on, Konrad, jest z Aurelią. I przez najbliższą godzinę ona będzie w jego teatrze odsuwać kurtynkę.<br><br>4.<br><br>Tuż przed drugą pan Jankowiak skończył czytać "Głos Wielkopolski" i oddał się rozmyślaniom o tym, czy w najbliższych wyborach do parlamentu zwycięży lewica. Niestety, wiele na to wskazywało.<br>Jednocześnie popijał ze szklanki, bez przyjemności, ale z przekonaniem, gdyż nie lubił, żeby coś się marnowało, choćby to była tylko
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego