Dalej, dalej! Co dalej?"<br>...Ten, co ci odda list, jest towarzyszem mej niedoli, co mi pomógł, rannemu ż bardzo choremu, wyrwać się z piekła. Nagrodzić go będzie twoim obowiązkiem, ja bowiem tutaj uczynić tego nie mogę. Zaopatrzyłem go na drogę, aby jak najprędzej... (słowo nieczytelne)... do ciebie. Przysięgi, że cię odszuka. Wtedy ci wszystko opowie. Ja nie mam na to siły. Będziesz wiedział, co i gdzie przeżyłem. A teraz na... (słowa zatarte)... zaklinam, abyś niezwłocznie... (słowo znikło)... urlop i jak można najprędzej wybrał w drogę <page nr=143>.<br> Będę własną duszę trzymał za gardło, aby mnie nie opuściła, zanim przybędziesz. Bracie mój! Śpiesz się