Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
chcą się równać, i czuje, że nie ma to sensu, działania pozorne, mające usprawiedliwić tyle godzin spędzanych codziennie przy biurku.

Wracając z redakcji, Joanna wstąpiła do Marka. Śmiało wkroczyła do ponurego gmachu i dziarsko podeszła do portierni.
- Dokąd? - pytanie portiera zatrzymało ją w miejscu. - Do doktora B. - odpowiedziała, a portier odszukał jego nazwisko w grubym rejestrze.
- Umówiona? - zapytał, a Joannie jej nie zapowiedziana wizyta nagle wydała się czymś niestosownym.
- To mój mąż - odpowiedziała niepewna, czy to wystarczający argument.
- Pokój 312 - poinformował ją niepotrzebnie i nie zadawał więcej pytań, ale Joanna stała jeszcze przez chwilę bez ruchu, nim powoli minęła portiernię.
Co
chcą się równać, i czuje, że nie ma to sensu, działania pozorne, mające usprawiedliwić tyle godzin spędzanych codziennie przy biurku.<br><br>Wracając z redakcji, Joanna wstąpiła do Marka. Śmiało wkroczyła do ponurego gmachu i dziarsko podeszła do portierni.<br>- Dokąd? - pytanie portiera zatrzymało ją w miejscu. - Do doktora B. - odpowiedziała, a portier odszukał jego nazwisko w grubym rejestrze. <br>- Umówiona? - zapytał, a Joannie jej nie zapowiedziana wizyta nagle wydała się czymś niestosownym. <br>- To mój mąż - odpowiedziała niepewna, czy to wystarczający argument. <br>- Pokój 312 - poinformował ją niepotrzebnie i nie zadawał więcej pytań, ale Joanna stała jeszcze przez chwilę bez ruchu, nim powoli minęła portiernię.<br>Co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego