do określone samochodu - jakieś numery zapasowe czy coś, więc na to trzeba czekać... Samochód zastępczy pewnie dopiero w poniedziałek po południu będzie, co oznacza, że do szpitala do się pewnie w pon rano nie dostanę, a jak już dostanę, to chyba wystąpię do prezydenta z podaniem o odznaczenie mnie orderem odwagi i wytrwałości...<br>Jeju, my to mamy szczęście... Taki maluch to dobry był: lagę miał metalową, kierownicy nie mogli przepiłować, nie mówiąc już o ruszeniu z miejsca (miał taki specjalny pstryczek żeby odpalić)... A tu? Ehh, szkoda słów... Najlepsze jest to, że matka miała wczoraj jechać do ciotki na działkę, ale