Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
pierwsza weszła do dość wąskiego korytarza. Dnem, między luźno leżącymi skałami, płynął potok. Wiktoria zatrzymała się i odwróciła do mnie - od początku wyprawy prowadziła, nie miałem zresztą nic przeciwko temu. Jak dotąd, nie było potrzeby stosowania ubezpieczenia.
- Potok, zapomniałam o nim. Potok z pewnością wymył przejście, nie trzeba będzie nic odwalać.
Jednak nie miała racji. Doszliśmy do wąskiego zacisku, gdzie okazało się, że woda wybiła sobie tylko tyle miejsca, ile sama potrzebowała. Z zamkniętego skałami korytarza tryskała fontanna, wypływając dziurą o średnicy może pół metra. Żeby pokonać ten odcinek, trzeba by nurkować. Nie mieliśmy do tego ani odpowiedniego sprzętu ani - ja
pierwsza weszła do dość wąskiego korytarza. Dnem, między luźno leżącymi skałami, płynął potok. Wiktoria zatrzymała się i odwróciła do mnie - od początku wyprawy prowadziła, nie miałem zresztą nic przeciwko temu. Jak dotąd, nie było potrzeby stosowania ubezpieczenia.<br>- Potok, zapomniałam o nim. Potok z pewnością wymył przejście, nie trzeba będzie nic odwalać.<br>Jednak nie miała racji. Doszliśmy do wąskiego zacisku, gdzie okazało się, że woda wybiła sobie tylko tyle miejsca, ile sama potrzebowała. Z zamkniętego skałami korytarza tryskała fontanna, wypływając dziurą o średnicy może pół metra. Żeby pokonać ten odcinek, trzeba by nurkować. Nie mieliśmy do tego ani odpowiedniego sprzętu ani - ja
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego