wszedł dotychczas w konflikt z prawem, zaś nauczyciele w zawodówce, której nie ukończył, mówili o nim <q>"grzeczny, spokojny tępak"</>.<br>Takie osoby z reguły nie zostają przestępcami, chyba, że działają pod wpływem bardzo silnych emocji, nad którymi nie potrafią zapanować. Toteż podkomisarz upewniwszy się, że to właśnie ten Jacek F. przychodził odwiedzać Marzenę K. w supersamie, zaczął zadawać sobie pytanie, co tych dwoje mogło łączyć. Z jakich powodów ta sprytna i wyrachowana dziewczyna spotykała się z bardzo mało rozgarniętym i jąkającym się (jak się wkrótce okazało) chłopcem?<br>By przypomnieć sobie sylwetkę zamordowanej dziewczyny, sięgnął po akta i jeszcze raz zaczął czytać wszystkie