Typ tekstu: Książka
Autor: Jagiełło Michał
Tytuł: Wołanie w górach
Rok: 1999
miejsce wypadku. J. Krzysztof i A. Marasek zostają opuszczeni za pomocą windy w pobliże rannej. Pierwsza pomoc, nosze, winda, pokład, szpital.
Cała akcja trwała półtorej godziny.
W dwa miesiące później, 15 września, zawiadomiono TOPR, że z gór nie powróciła leciwa mieszkanka Zakopanego, Maria Ch. wyszła 12 września rano z zamiarem odwiedzenia odludnych partii słowackich Tatr Wysokich. Do przeszukania pozostawał więc ogromny i wyjątkowo skomplikowany teren. Do akcji włączyli się ratownicy słowaccy, wspierając swych polskich kolegów. Na domiar złego przyszło załamanie pogody. Po południu 19 września córka zaginionej natknęła się na zwłoki matki w Dolinie Piarżystej, około 100 m nad Wyżnim Stawem
miejsce wypadku. J. Krzysztof i A. Marasek zostają opuszczeni za pomocą windy w pobliże rannej. Pierwsza pomoc, nosze, winda, pokład, szpital.<br>Cała akcja trwała półtorej godziny.<br>W dwa miesiące później, 15 września, zawiadomiono TOPR, że z gór nie powróciła leciwa mieszkanka Zakopanego, Maria Ch. wyszła 12 września rano z zamiarem odwiedzenia odludnych partii słowackich Tatr Wysokich. Do przeszukania pozostawał więc ogromny i wyjątkowo skomplikowany teren. Do akcji włączyli się ratownicy słowaccy, wspierając swych polskich kolegów. Na domiar złego przyszło załamanie pogody. Po południu 19 września córka zaginionej natknęła się na zwłoki matki w Dolinie Piarżystej, około 100 m nad Wyżnim Stawem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego