Cześć, Marzenka. Wyspałaś się? Nie za mocno?</><br><who2>Nie dali jej spać.</><br><who3>Bo ciągle hałasujecie.</><br><who2>Rozmawiamy, dyskutujemy.</><br><who1>Ale, kotek, ale dzisiaj sobie odeśpisz. Dzisiaj się położysz o osiemnastej.</><br><who3>Nie wiem, czy uda się.</><br><who2>Gości wcześniej spławić.</><br><who1>Nie no goście to chyba po obiedzie pojadą.</><br><who2>Żartujesz <gap>. O, i tak wygląda sałatka pięknie odwirowana.</><br><who1>No ale to... no dobrze, ale przecież jest w tym samym kształcie. To się nic nie zmieniło tutaj.</><br><who2>To się nie ma prawa zmienić.</><br><who1>A ja myślałam, że to szatkuje <orig reg="tę">tą</> sałatę.</><br><who2>Nie, to tylko ma odwirować z wody i na kanapki kładziesz, że hej.</><br><who3><gap></><br><who1>Zobacz, jaka głodna jestem. Za