z ekranów na całą sterownię, która mieniła <page nr=158> się, jakby na emaliowanych biało pulpitach ktoś porozcierał kolory ziemskich kwiatów.<br>Rohan zdziwił się jeszcze raz, ujrzawszy strój Horpacha. <orig>Astrogator</> był w płaszczu - tym śnieżystym płaszczu galowym, który ostatni raz widział na nim podczas uroczystości pożegnalnych w Bazie. Musiał porwać chyba pierwszą część odzieży, jaka mu się nawinęła. Stojąc z rękami w kieszeniach, z nastroszonymi na skroniach siwymi włosami, powiódł oczami po obecnych.<br>- Kolego Rohan - powiedział niespodziewanie miękkim głosem - proszę do mnie.<br>Rohan zbliżył się i wyprostował odruchowo, a wtedy <orig>astrogator</> odwrócił się i ruszył ku drzwiom. Szli tak, jeden za drugim, korytarzem, a