bowiem została postrzelona. Widocznie zaprzyjaźnił się już z panem Muldgaardem i usiłował ułatwić mu zadanie. Alicja miotała się po kuchni i korytarzyku, szarpana na zmianę niepokojem o panią Hansen i niepewnością, czy jechać zmieniać olej przed przybyciem policji, czy też dopiero po jej odjeździe. Ten ostatni problem rozstrzygnął wreszcie Thorsten, ofiarowując się, że on to załatwi. Niechętnie na ogół rozstająca się z pojazdem Alicja z prawdziwą ulgą wręczyła mu kluczyki.<br>Lekarz zrobiwszy opatrunek, postanowił zaczekać na przybycie policji, oświadczając, że pani Hansen to nie zaszkodzi, a panu Muldgaardowi zapewne pomoże. Nie miałyśmy nic przeciwko temu, święcie wierząc, że wie, co robi