rodzinnej i plemiennej - archeologia wykazuje, iż większość swego pobytu na ziemi ludzkość spędziła w społecznościach liczących najwyżej 30-40 osób. To ukształtowało nasz sposób myślenia o świecie. Ten skok końca XX wieku jest zbyt gwałtowny i nasza plemienna wyobraźnia za nim nie nadąża. Człowiek końca tysiąclecia nie jest w stanie ogarnąć problemów całego świata, szuka więc drugiego człowieka, z którym będzie w stanie się porozumieć. Francis Fukuyama wysunął swego czasu tezę, że po zimnej wojnie cały świat będzie się amerykanizował, przejmując coca-colę i strój dżinsowy. Myśliciel ów jednak pomylił proces modernizacji z procesem westernizacji. Zachód może eksportować technologię, ale trudno