Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
służbowym łazikiem, dom przedstawiał opłakany widok. Miejscowa ludność wyszabrowała co tylko się dało, powyrywane były futryny w oknach, drzwi, nawet ozdobną mozaikę w łazience poniszczono, chyba dla samej przyjemności niszczenia ktoś ją porozbijał młotkiem. Na szczęście przetrwały piece kaflowe, stare i bardzo piękne, ukradziono tylko kute w żelazie drzwiczki. Nadleśniczy ogarnął to wszystko wzrokiem i ze smętną miną zaproponował, żeby poszukać innego domu. Było ich kilka w okolicy. Ale Tadeusz spojrzał na ścianę wysokich świerków za oknem i powiedział:
- Zostaję tutaj.
Jego młody przełożony, jak się okazało poznaniak, dał mu wolną rękę co do remontu. Z przydziału dostał młotek, kilka gwoździ
służbowym łazikiem, dom przedstawiał opłakany widok. Miejscowa ludność wyszabrowała co tylko się dało, powyrywane były futryny w oknach, drzwi, nawet ozdobną mozaikę w łazience poniszczono, chyba dla samej przyjemności niszczenia ktoś ją porozbijał młotkiem. Na szczęście przetrwały piece kaflowe, stare i bardzo piękne, ukradziono tylko kute w żelazie drzwiczki. Nadleśniczy ogarnął to wszystko wzrokiem i ze smętną miną zaproponował, żeby poszukać innego domu. Było ich kilka w okolicy. Ale Tadeusz spojrzał na ścianę wysokich świerków za oknem i powiedział:<br>- Zostaję tutaj. <br>Jego młody przełożony, jak się okazało poznaniak, dał mu wolną rękę co do remontu. Z przydziału dostał młotek, kilka gwoździ
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego