Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kobieta i Życie
Nr: 10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1954
a na których ja się nie znam. Za to, gdy wraca do domu, jest dla mnie bardzo miły. Niemożliwe, aby okazał się kiedyś takim niewdzięcznikiem, jak German i tak ze mną postąpił, jak tamten z Tanią. Nawet myśleć o czymś podobnym nie mogę. Ale chwilami - na myśl o losie Tani - ogarnia mnie lęk: Nie mogę wtedy oprzeć się wrażeniu, że jednak teraz Zbyszek więcej przebywa poza domem, niż dawniej, a w domu mniej mi poświęca uwagi. Więc co mam robić? Bo tak, jak jest, jest mi dobrze i nie chciałabym tego zmieniać, ale chwilami znów wydaje mi się, że to nasze
a na których ja się nie znam. Za to, gdy wraca do domu, jest dla mnie bardzo miły. Niemożliwe, aby okazał się kiedyś takim niewdzięcznikiem, jak German i tak ze mną postąpił, jak tamten z Tanią. Nawet myśleć o czymś podobnym nie mogę. Ale chwilami - na myśl o losie Tani - ogarnia mnie lęk: Nie mogę wtedy oprzeć się wrażeniu, że jednak teraz Zbyszek więcej przebywa poza domem, niż dawniej, a w domu mniej mi poświęca uwagi. Więc co mam robić? Bo tak, jak jest, jest mi dobrze i nie chciałabym tego zmieniać, ale chwilami znów wydaje mi się, że to nasze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego