sposób wracała do normy. Jeżeli jednak podobne, też bardzo mroźne, choć jednak wyraźnie łagodniejsze zimy następnie się powtarzały, to podobna jesień, która tak fatalnie zaważyła na przebiegu kampanii w Polsce, już nigdy. To był niewątpliwie wyjątkowy fenomen natury.<br>Od czasu zapanowania mrozów, Niemcy przestali być widoczni, jakby ich chwilowo w ogóle nie było. Samochody, mimo zarządzonego obowiązku odgarniania szosy, nie jeździły, gdyż podobno nie dało się w ogóle uruchomić motorów. Te wielkie mrozy nie były jakoś specjalnie dotkliwe, powietrze spokojne, wiatrów prawie wcale i przez cały czas świeciło słońce, co poprawiało nastrój.<br>Dzieciaki, zwłaszcza łobuziaki z uboższych domów przy ul Piaski