Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
wozie, raz pod wozem - albo deszczyk, albo nie... Żywy człowiek nie ginie, wierzył Korbal, i cieśla, słuchając go, wierzyć zaczynał w pana Korbala. Chodzi taki poświetnik i, patrzcie, coś w końcu wychodzi. Może i oni przy Korbalu prędzej znajdą robotę ?
- Do związku trzeba się zapisać. - Do jakiego związku?
- Do chrześcijańskiego, ojczulku. Ja już się do tych łobuzów zapisałem. Do wszystkich fabryk ludzi dostarczają, z dyrektorami za rękę - bez nich nie można. Sam Pandera ich potrzebuje, bo inaczej to straci.
- A co straci?
- Wszystko, całą Celulozę i swoje "abrahamki". Bo to przecie minoga: nerki sfelerowane, wszystkiego jeść nie może, najwyżej knedle ze
wozie, raz pod wozem - albo deszczyk, albo nie... Żywy człowiek &lt;page nr=43&gt; nie ginie, wierzył Korbal, i cieśla, słuchając go, wierzyć zaczynał w pana Korbala. Chodzi taki poświetnik i, patrzcie, coś w końcu wychodzi. Może i oni przy Korbalu prędzej znajdą robotę ?<br>- Do związku trzeba się zapisać. - Do jakiego związku?<br>- Do chrześcijańskiego, ojczulku. Ja już się do tych łobuzów zapisałem. Do wszystkich fabryk ludzi dostarczają, z dyrektorami za rękę - bez nich nie można. Sam Pandera ich potrzebuje, bo inaczej to straci.<br>- A co straci?<br>- Wszystko, całą Celulozę i swoje "abrahamki". Bo to przecie minoga: nerki sfelerowane, wszystkiego jeść nie może, najwyżej knedle ze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego