Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Naj
Nr: 40
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
moje dzieciństwo było nadzwyczajne. Jeśli miało ciemne strony, czas już je wymazał. Pamiętam, że bywało mi zimno, że czasem z głodu nie mogłem zasnąć. Pamiętam, z jaką rozkoszą jadłem chleb z cukrem czy śmietaną, bo na nic więcej nie było nas stać. Można też pamiętać krzywdy wyrządzone przez dorosłych. Mój ojczym np. wyszedł po papierosy i zniknął na dwa lata. Ale ja go kochałem!
A Pan z siebie w roli ojca dwojga dzieci jest zadowolony?
- Ależ skąd! Nie byłem zły, tylko daleki od ideału. Nie byłem ojcem prawdziwym, co to poważnie zainteresuje się dzieciakiem. Kochałem i Sajankę, i Łukasza, ale zabrakło
moje dzieciństwo było nadzwyczajne. Jeśli miało ciemne strony, czas już je wymazał. Pamiętam, że bywało mi zimno, że czasem z głodu nie mogłem zasnąć. Pamiętam, z jaką rozkoszą jadłem chleb z cukrem czy śmietaną, bo na nic więcej nie było nas stać. Można też pamiętać krzywdy wyrządzone przez dorosłych. Mój ojczym np. wyszedł po papierosy i zniknął na dwa lata. Ale ja go kochałem!&lt;/&gt; <br>&lt;who1&gt;A Pan z siebie w roli ojca dwojga dzieci jest zadowolony?&lt;/&gt; <br>&lt;who2&gt;- Ależ skąd! Nie byłem zły, tylko daleki od ideału. Nie byłem ojcem prawdziwym, co to poważnie zainteresuje się dzieciakiem. Kochałem i Sajankę, i Łukasza, ale zabrakło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego