Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
ale odstawił ją prędko i wpatrując się w Tęgopytka zawyrokował "człowieku, ty po prostu jesteś chory", "ma pan słuszność, inżynierze - wtrąciłem - często mu to mówię", "tak, on jest chory, chory - powtarzał Wiator rozjaśniony od wewnątrz - chory, chory, chory, nie ma wątpliwości, że chory", "jestem chory" - potwierdził Tęgopytek i inżynier jakby oklapł w sobie, twarz mu zszarzała, pochylił się do mnie szepcząc "nie jest chory, żaden chory nie przyznawałby się z taką gotowością do choroby, musimy myśleć logicznie", "unicestwić trzeba Roberta - odpowiedziałem też szeptem - bo to jest heretyk, wyparł się norm ogółu", "unicestwić, koniecznie unicestwić, ale jak? - inżynier łaskotał oddechem moje ucho
ale odstawił ją prędko i wpatrując się w Tęgopytka zawyrokował "człowieku, ty po prostu jesteś chory", "ma pan słuszność, inżynierze - wtrąciłem - często mu to mówię", "tak, on jest chory, chory - powtarzał Wiator rozjaśniony od wewnątrz - chory, chory, chory, nie ma wątpliwości, że chory", "jestem chory" - potwierdził Tęgopytek i inżynier jakby oklapł w sobie, twarz mu zszarzała, pochylił się do mnie szepcząc "nie jest chory, żaden chory nie przyznawałby się z taką gotowością do choroby, musimy myśleć logicznie", "unicestwić trzeba Roberta - odpowiedziałem też szeptem - bo to jest heretyk, wyparł się norm ogółu", "unicestwić, koniecznie unicestwić, ale jak? - inżynier łaskotał oddechem moje ucho
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego