Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
rodzicach. Postanowił nie siedzieć dłużej bezczynnie i zameldował
się u przełożonych w bazie "Romek". I tak Stanisław Marusarz
powrócił na niebezpieczne ścieżki kurierskie.


Pewnego razu jesienią 1941 roku wyjechał z Budapesztu do
Rożniawy, a stąd udał się dobrze znaną trasą przez granicę na
"zielono", jak to się wówczas mówiło, w okolicach Polomy
i Dobsiny. W Tatry podwiózł go samochodem znajomy
Słowak nazwiskiem Burger, który mieszkał w Dobsinie i już od
jesieni 1939 roku był zaangażowany w polską akcję przerzutową w
kierunku południowym. Rozstali się koło Szczyrbskiego Plesa.
Odcinek do Zakopanego należało pokonać pieszo.
Nadeszła noc. Staszek był bardzo zmęczony. Bądź co
rodzicach. Postanowił nie siedzieć dłużej bezczynnie i zameldował<br>się u przełożonych w bazie "Romek". I tak Stanisław Marusarz<br>powrócił na niebezpieczne ścieżki kurierskie.<br><br><br> Pewnego razu jesienią 1941 roku wyjechał z Budapesztu do<br>Rożniawy, a stąd udał się dobrze znaną trasą przez granicę na<br>"zielono", jak to się wówczas mówiło, w okolicach Polomy<br>i Dobsiny. W Tatry podwiózł go samochodem znajomy<br>Słowak nazwiskiem Burger, który mieszkał w Dobsinie i już od<br>jesieni 1939 roku był zaangażowany w polską akcję przerzutową w<br>kierunku południowym. Rozstali się koło Szczyrbskiego Plesa.<br>Odcinek do Zakopanego należało pokonać pieszo.<br>Nadeszła noc. Staszek był bardzo zmęczony. Bądź co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego