Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.22
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
co chcą - żali się P. Chrzanowski. Złodzieje włamali się do mieszkania Barbary Rokickiej. - Spaliśmy z mężem na piętrze, a włamywacze wynieśli nasze dokumenty, portfele i próbowali ukraść auto - opowiada.
Mieszkańcy os. Cegielnia kradzieże zgłaszają policji. - Patrol pojawia się na chwilkę i odjeżdża, a złodzieje dalej grasują - mówi Jarosław Kopciuch.
Zdaniem okradanych osób sprawę załatwi większa ilość patroli na osiedlu i w jego okolicy. - Powinni patrolować także okoliczne zalesione pagórki, bo stamtąd obserwują nas złodzieje - mówi Bartłomiej Łuszczek.
- Cegielnia nie odbiega pod względem ilości kradzieży od innych osiedli w mieście - mówi rzeczniczka zielonogórskiej policji nadkom. Donata Wojnicz. Policja twierdzi, że nie oznacza
co chcą - żali się P. Chrzanowski. Złodzieje włamali się do mieszkania Barbary Rokickiej. - Spaliśmy z mężem na piętrze, a włamywacze wynieśli nasze dokumenty, portfele i próbowali ukraść auto - opowiada. <br>Mieszkańcy os. Cegielnia kradzieże zgłaszają policji. - Patrol pojawia się na chwilkę i odjeżdża, a złodzieje dalej grasują - mówi Jarosław Kopciuch. <br>Zdaniem okradanych osób sprawę załatwi większa ilość patroli na osiedlu i w jego okolicy. - Powinni patrolować także okoliczne zalesione pagórki, bo stamtąd obserwują nas złodzieje - mówi Bartłomiej Łuszczek. <br>- Cegielnia nie odbiega pod względem ilości kradzieży od innych osiedli w mieście - mówi rzeczniczka zielonogórskiej policji nadkom. Donata Wojnicz. Policja twierdzi, że nie oznacza
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego