Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
być inaczej, gdy bez względu na deszczową jesień trzeba go było budzić przed szóstą tak, by odwiózłszy go w wózeczku do zakładowego żłobka, samemu zdążyć do pracy na siódmą. Zapytania mojej żony, kierowane do dyrektora, jaką to kulturę można robić o siódmej rano, od miesiąca pozostawały bez odpowiedzi. Pogoda była okropna, prawie cały czas siąpił dokuczliwy kapuśniaczek i wiał wiatr. Wydawało się, że wiał z południa, z alpejskich hal prosto przez Bramę Morawską i pierwszą przeszkodę napotykał na ścianie naszego domu..
Siedzieliśmy więc przy stole, piliśmy koniak pod rybki, Sergiusz kasłał w sąsiednim pokoju, a my zastanawialiśmy się, czy wytrzymamy choćby
być inaczej, gdy bez względu na deszczową jesień trzeba go było budzić przed szóstą tak, by odwiózłszy go w wózeczku do zakładowego żłobka, samemu zdążyć do pracy na siódmą. Zapytania mojej żony, kierowane do dyrektora, jaką to kulturę można robić o siódmej rano, od miesiąca pozostawały bez odpowiedzi. Pogoda była okropna, prawie cały czas siąpił dokuczliwy kapuśniaczek i wiał wiatr. Wydawało się, że wiał z południa, z alpejskich hal prosto przez Bramę Morawską i pierwszą przeszkodę napotykał na ścianie naszego domu..<br>Siedzieliśmy więc przy stole, piliśmy koniak pod rybki, Sergiusz kasłał w sąsiednim pokoju, a my zastanawialiśmy się, czy wytrzymamy choćby
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego