krwi, przeciwnicy Baraka wzmagają wysiłki zmierzające do obalenia jego gabinetu". Ściślej mówiąc, był to nie tyle zapach krwi, ile raczej smród zaściankowych intryg, jednoczących wszystkie te narodowe i religijne elementy, dla których proponowane przez premiera ustępstwa na rzecz Palestyńczyków równoznaczne są z narodową zdradą. Posłowie popierający kompromis pozostali w mniejszości, okrzyczani sprzedawczykami, a nawet agentami Hezbollahu. W wyborach prezydenckich posłowie wybrali większością 63:57 kandydata prawicowego Likudu, polityka drugiej gildy Mosze Kacawa. Kandydatura Szimona Peresa, laureata pokojowej Nagrody Nobla, upadła tylko dlatego, że Peres identyfikowany jest z pojednawczą polityką Partii Pracy. W tym kontekście jednomyślne niet izraelskich narodowców jest chyba nie