Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 11.22
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
matką uwolnionej Polki

Ona kocha ten Irak

Liczyła pani na to, że rząd spełni żądania osób, które porwały córkę?

Halina Borcz: Nie. Nie jestem taka naiwna, by myśleć, że ktoś dla mojego dziecka wycofa całe wojsko. Na tyle to ja rozumiem wojskowe sprawy.

- Apelowała pani jednak do rządu, by zapłacił okup, jeśli porywacze go zażądają. Rzeczywiście go zapłacono?

- Nie mam pojęcia. Nawet córka jeszcze tego nie wie. Choć pewnie nawet, gdyby wiedziała, to by mi nie powiedziała.

- Opowiadała o momencie uwolnienia?

- To było tuż po tym, gdy brała prysznic. Wyszła z łazienki z ręcznikiem na głowie i wtedy ktoś powiedział jej
matką uwolnionej Polki&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Ona kocha ten Irak&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;Liczyła pani na to, że rząd spełni żądania osób, które porwały córkę?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;Halina Borcz: Nie. Nie jestem taka naiwna, by myśleć, że ktoś dla mojego dziecka wycofa całe wojsko. Na tyle to ja rozumiem wojskowe sprawy.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Apelowała pani jednak do rządu, by zapłacił okup, jeśli porywacze go zażądają. Rzeczywiście go zapłacono?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- Nie mam pojęcia. Nawet córka jeszcze tego nie wie. Choć pewnie nawet, gdyby wiedziała, to by mi nie powiedziała.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Opowiadała o momencie uwolnienia?&lt;/&gt;<br><br>&lt;who2&gt;- To było tuż po tym, gdy brała prysznic. Wyszła z łazienki z ręcznikiem na głowie i wtedy ktoś powiedział jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego