W tym miejscu pamięci umysł i serce, i dusza odczuwają wyjątkową potrzebę milczenia. Milczenia, by wspominać. Milczenia, by próbować uchwycić jakiś sens wspomnień, które cofają nas w przeszłość. Milczenia, ponieważ nie ma słów dostatecznie mocnych, aby opłakiwać straszliwą tragedię Shoah. Mam osobiste wspomnienia tego wszystkiego, co się stało, gdy naziści okupowali Polskę w czasie wojny. Pamiętam mojego żydowskiego przyjaciela i sąsiadów, z których część zginęła, a niektórzy przeżyli. Przybyłem do Yad Vashem, aby złożyć hołd milionom Żydów, którzy - ogołoceni ze wszystkiego, zwłaszcza ze swej godności ludzkiej - zostali zamordowani w wyniku holocaustu. Minęło ponad pół wieku, lecz pamięć pozostaje. Tutaj, podobnie jak