gorzowian.<br><tit>Jedni za, drudzy przeciw</><br>Przejściem cały czas formalnie zarządza wspólnota i to ona ma prawo otwierać wrota i zamykać. Woli to drugie rozwiązanie. Dlaczego? - To nasz teren. Jeśli ktoś pomazałby ściany korytarza sprayem, obsikał, zniszczył, to my musielibyśmy wszystko naprawić, wyczyścić, zrobić. Poza tym pewnie znowu wieczorami przejście byłoby okupowane przez podejrzanych typków - tłumaczy szef Starego Miasta Waldemar Rzucidło. <br>Mówi, że argumenty upierających się za otwarciem bramy go nie przekonują. - To już nie jest żaden historyczny szlak, tylko uliczka. A po tym, jak przeniesiono przejście dla pieszych na ul. Sikorskiego w kierunku katedry, cały ruch nad Wartę automatycznie ,,idzie'' w