Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.19 (15)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Z biletami nie wpuszczamy
Przed sobotnim konkursem znów doszło do awantur pod Wielką Krokwią. Jedna osoba została odwieziona do szpitala, kilkanaście innych zatrzymała policja. Wszystko przez to, że kilka tysięcy kibiców nie zostało wpuszczonych na trybuny, bo były już pełne. Zostali przed bramami, z biletami w garści!!!
Dwa lata temu omal nie doszło do tragedii, gdy organizatorzy wpuścili pod skocznię kilkadziesiąt tysięcy kibiców więcej, niż mogło się pomieścić na trybunach. Tym razem sytuacja była prawie taka sama: kibice uciekali z trybun, żeby chronić się przed stratowaniem. Czy znów było za dużo biletów?
- Chcemy już tylko jednego: wyjść stąd - mówiła zapłakana kobieta
Z biletami nie wpuszczamy&lt;/&gt;<br>Przed sobotnim konkursem znów doszło do awantur pod Wielką Krokwią. Jedna osoba została odwieziona do szpitala, kilkanaście innych zatrzymała policja. Wszystko przez to, że kilka tysięcy kibiców nie zostało wpuszczonych na trybuny, bo były już pełne. Zostali przed bramami, z biletami w garści!!!<br>Dwa lata temu omal nie doszło do tragedii, gdy organizatorzy wpuścili pod skocznię kilkadziesiąt tysięcy kibiców więcej, niż mogło się pomieścić na trybunach. Tym razem sytuacja była prawie taka sama: kibice uciekali z trybun, żeby chronić się przed stratowaniem. Czy znów było za dużo biletów?<br>&lt;q&gt;- Chcemy już tylko jednego: wyjść stąd&lt;/&gt; - mówiła zapłakana kobieta
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego