Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 2
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
nie wierzyła w swój urok i atrakcyjność. Choć kobieta wie, kiedy się podoba. Częściej już się zdarza, że nie wie, że się nie podoba. To zresztą nie jest moim odkryciem, ale refleksją Simone Weil: "Bardzo piękna kobieta, która ogląda swój obraz w lustrze, może łatwo uwierzyć, że to coś to ona. Brzydka kobieta wie, że ona to nie to coś". Myślę, że jej problem leżał gdzie indziej. Ona kochała za bardzo i żądała zbyt wiele od innych i od siebie. To musiało mężczyzn odpychać od niej. Mężczyzna bardziej boi się prawdziwej miłości niż niechcianej ciąży.


magda@nous.czyli.umysł

O jakiej
nie wierzyła w swój urok i atrakcyjność. Choć kobieta wie, kiedy się podoba. Częściej już się zdarza, że nie wie, że się nie podoba. To zresztą nie jest moim odkryciem, ale refleksją Simone Weil: "Bardzo piękna kobieta, która ogląda swój obraz w lustrze, może łatwo uwierzyć, że to coś to ona. Brzydka kobieta wie, że ona to nie to coś". Myślę, że jej problem leżał gdzie indziej. Ona kochała za bardzo i żądała zbyt wiele od innych i od siebie. To musiało mężczyzn odpychać od niej. Mężczyzna bardziej boi się prawdziwej miłości niż niechcianej ciąży.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div1&gt;<br>magda@nous.czyli.umysł<br><br>O jakiej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego