Powołuje się przy tym, nie rozwodząc się nad szczegółami, na dwa przykłady: zakłady papiernicze w Kwidzynie kupione przez International Paper i kilka fabryk elektromechanicznych kupionych przez ABB.<br>My jednak zatrzymamy się przy szczegółach, bo to one określają bilans otwarcia III RP. Kwidzyn budowano kilkanaście lat, więc zanim produkcja ruszyła, nowoczesne ongiś maszyny już wymagały remontu i części, na które brakowało dolarów. Fabryka narodziła się z brzemieniem długów, co oczywiście wpłynęło na cenę, jaką udało się wytargować. Dzisiaj produkuje, eksportuje, daje pracę, płaci podatki, przynosi zyski - chociaż te zyski trzeba dzielić z właścicielami.<br>ABB była pierwszym wielkim inwestorem zagranicznym - kupiła elbląski Zamech