Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
się na ziemię, a ustami wypłynęła mu różowa piana. Nie stracił przytomności, leżał tylko plecami na śniegu, który coraz bardziej się wokół niego czerwienił i czuł, że mu jest zimno. Patrzył w niebo, na którym płynęły blado-różowe chmury. Ledwo usłyszał wybuch, gdy Niemcy wysadzili w powietrze most.
Gdy dym opadł, zaczęli gromadzić się wokół ludzie. Podszedł do niego doktor Totwen.
- Ej, chłopie! To się nazywa mieć pecha, co? Ale nie martw się, nic ci nie będzie. Potem wnukom będziesz opowiadał, że postrzeliły cię ostatnie kule wystrzelone w tej wojnie w Zakopanem. Dobrze, że cię tak czysto strzelili przez płuca. Będziesz
się na ziemię, a ustami wypłynęła mu różowa piana. Nie stracił przytomności, leżał tylko plecami na śniegu, który coraz bardziej się wokół niego czerwienił i czuł, że mu jest zimno. Patrzył w niebo, na którym płynęły blado-różowe chmury. Ledwo usłyszał wybuch, gdy Niemcy wysadzili w powietrze most.<br>Gdy dym opadł, zaczęli gromadzić się wokół ludzie. Podszedł do niego doktor Totwen.<br>- Ej, chłopie! To się nazywa mieć pecha, co? Ale nie martw się, nic ci nie będzie. Potem wnukom będziesz opowiadał, że postrzeliły cię ostatnie kule wystrzelone w tej wojnie w Zakopanem. Dobrze, że cię tak czysto strzelili przez płuca. Będziesz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego