Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
do psiego ogona.
Gówniarz od sąsiadów kręcił się po dachu, Mirek rysował. Ponad obydwa strychy i mieszkanie chłopaka wystawała niewielka przybudówka, o którą obaj się opierali. Wyglądało na to, że obudowuje komin i kryje jeszcze jakąś komórkę o niewiadomym przeznaczeniu. Była jednak dość wysoka i Mirek nie mógł jednocześnie się opalać i spoglądać na Wieśkę, której dom był od północy.
Odłożył ołówek.
- Ty, mały! Nie kręć się, bo spadniesz - powiedział odruchowo - ciekawe, co tam jest w środku... A w ogóle po cholerę to stoi! Tylko widok zasłania i obciąża konstrukcję - wykazał się jako przyszły architekt - może by tak to rozebrać?
Zabrali
do psiego ogona.<br>Gówniarz od sąsiadów kręcił się po dachu, Mirek rysował. Ponad obydwa strychy i mieszkanie chłopaka wystawała niewielka przybudówka, o którą obaj się opierali. Wyglądało na to, że obudowuje komin i kryje jeszcze jakąś komórkę o niewiadomym przeznaczeniu. Była jednak dość wysoka i Mirek nie mógł jednocześnie się opalać i spoglądać na Wieśkę, której dom był od północy.<br>Odłożył ołówek.<br>- Ty, mały! Nie kręć się, bo spadniesz - powiedział odruchowo - ciekawe, co tam jest w środku... A w ogóle po cholerę to stoi! Tylko widok zasłania i obciąża konstrukcję - wykazał się jako przyszły architekt - może by tak to rozebrać?<br>Zabrali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego