Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Kultura
Nr: 5(500)
Miejsce wydania: Paryż
Rok: 1989
od szczytu lata. Źle znoszę takie raptowne przejście. Dyszę zamiast oddychać, ciąży mi głowa, odzywa się stary ból w lewej nodze, słabość przykuwa mnie za dnia do łóżka. Może lepiej przerwać chwilowo moją spowiedź...
W przeciwieństwie do księdza Ulderico kierowałem się zasadą; że zaburzenia nerwowe i psychiczne nie są formą opętania. Wobec chorób nawet takich, jak klasyczna niegdyś dla egzorcystów (i wciąż aktualna) epilepsja, jesteśmy bezradni i powinniśmy się do naszej bezradności przyznać, odmawiając mimo próśb i zaklęć stosowania egzorcyzmów. Ja, za przewodem Świętego Augustyna, tropiłem Zło w urzeczonych nim, gdyż według mnie prawdziwe opętanie jest właśnie prawdziwą miłością do Zła
od szczytu lata. Źle znoszę takie raptowne przejście. Dyszę zamiast oddychać, ciąży mi głowa, odzywa się stary ból w lewej nodze, słabość przykuwa mnie za dnia do łóżka. Może lepiej przerwać chwilowo moją spowiedź...<br> W przeciwieństwie do księdza Ulderico kierowałem się zasadą; że zaburzenia nerwowe i psychiczne nie są formą opętania. Wobec chorób nawet takich, jak klasyczna niegdyś dla egzorcystów (i wciąż aktualna) epilepsja, jesteśmy bezradni i powinniśmy się do naszej bezradności przyznać, odmawiając mimo próśb i zaklęć stosowania egzorcyzmów. Ja, za przewodem Świętego Augustyna, tropiłem Zło w urzeczonych nim, gdyż według mnie prawdziwe opętanie jest właśnie prawdziwą miłością do Zła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego