szukania wyjścia, ratowania się. A więc do nowych pomysłów, wynalazków, na które byś nigdy nie wpadł, nie domyślił się, gdyby nie twoje cierpienie. Nasz naród cierpi. Bo bezrobocie, bo szerzący się alkoholizm, narkomania, bo rosnący bandytyzm, nawet wśród młodzieży, bo coraz trudniejsza sytuacja ludzi starych, ludzi żyjących z emerytur, bo opieka zdrowotna niedostateczna, nieporadnie funkcjonujący system ubezpieczeniowy, bo szkolnictwo w trudnej sytuacji. I te cierpienia narodu – mniejsze i większe – można by jeszcze długo wyliczać. Ale nie po to, żeby biadać. Nie po to, żeby patrzeć z założonymi rękami. Lecz żeby ten stan rzeczy inspirował nas do podejmowania inicjatyw na