ludźmi okazał się rządzić takimi samymi prawami jak rynek innych dóbr, inwestorzy szybko zorientowali się, że towar jest prawie za darmo, a zyski ogromne. Że można ten rynek stymulować: każdy jest potencjalnym klientem, pytanie biznesowe brzmi, jak do niego dotrzeć. Zrobiono wszystko, by przybliżyć ofertę do obywatela. Anonse oferowały pracę opiekunek do dziecka, sprzątaczek, barmanek, tancerek w nocnych klubach, hostess, ale także chętnych do zbioru truskawek, winogron i oliwek.<br><br>Zdesperowane kobiety odpowiedziały na sygnał werbowników. Byli nimi często znajomi, osoby budzące zaufanie, obiecujący pieniądze i sukces. Dopiero potem okazywało się, że to tylko transakcja, dziewczyny wywożono z kraju i sprzedawano do