akademię żebractwa"</>.<br>Owa para od dłuższego czasu wysyłała zwerbowane dzieci na miasto, czyniąc sobie z tego źródło znacznych dochodów. Wyuczono najpierw dwójkę dzieci, potem było ich już - jak można wnosić z relacji prasowych - kilkadziesiąt. Niektóre wyposażono w mundurki gimnazjalne, świadectwa i rozpaczliwe listy, z których wynikało, że pozbawione rodziców i opiekunów dziecko, z braku środków zagrożone jest usunięciem ze szkoły. Inne okazywały sfałszowane wyroki sądowe, grożące ich rodzicom eksmisją za zaległe komorne itp.<br>W mieszkaniu na Powiślu znaleziono cały arsenał żebraczych akcesoriów oraz fałszywe świadectwa ubóstwa, wyroki sądowe, protokoły komorników, cenzurki szkolne, zaświadczenia lekarskie itp. Wentzel, <q>"mężczyzna lat średnich, w pełni