Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Bolesławskie Zeszyty Historyczne
Nr: 6
Miejsce wydania: Bolesław
Rok: 1997
nazwisko Marii Płonowskiej figuruje obok innych. Wspomnienia prof. Kamińskiego są bardzo wiarygodnym i ciekawym dokumentem tamtych czasów.
W 1921 roku, wybrałem się po raz pierwszy do Krakowa, aby zobaczyć to legendarne dla mnie miasto, miasto Matejki i Malczewskiego. Chodząc po salach Muzeum Narodowego w Sukiennicach, doznawałem wrażeń, które trudno by opisać! To było potężne przeżycie!... Dzisiaj niejednokrotnie myślę z żalem, że dałbym wiele, by móc choć przez chwilę przeżywać to, co przeżywałem wtedy patrząc na: "Hołd Pruski" czy "Śmierć Elenai"... Oglądając wówczas pejzaże Jana Stanisławskiego, mimo woli porównywałem je z pejzażami Pani Marii, widząc różnice kolorystyczne. Tu, tak charakterystyczna szarość właściwa
nazwisko Marii Płonowskiej figuruje obok innych. Wspomnienia prof. Kamińskiego są bardzo wiarygodnym i ciekawym dokumentem tamtych czasów.<br>W 1921 roku, wybrałem się po raz pierwszy do Krakowa, aby zobaczyć to legendarne dla mnie miasto, miasto Matejki i Malczewskiego. Chodząc po salach Muzeum Narodowego w Sukiennicach, doznawałem wrażeń, które trudno by opisać! To było potężne przeżycie!... Dzisiaj niejednokrotnie myślę z żalem, że dałbym wiele, by móc choć przez chwilę przeżywać to, co przeżywałem wtedy patrząc na: "Hołd Pruski" czy "Śmierć Elenai"... Oglądając wówczas pejzaże Jana Stanisławskiego, mimo woli porównywałem je z pejzażami Pani Marii, widząc różnice kolorystyczne. Tu, tak charakterystyczna szarość właściwa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego