Typ tekstu: Książka
Autor: Sapkowski Andrzej
Tytuł: Narrenturm
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2002
ale raczej niepewnie. Woldan z Osin zajęczał spod zakrwawionego płótna. Huon von Sagar pokręcił głową.
Buko zrobił krok w stronę dziewcząt, te skuliły się i objęły ciasno. Młodsza załkała.
Reynevan chwycił za rękaw Samsona, który już sposobił się interweniować.
- Nie ważcie się - powiedział.
- Co?
- Nie ważcie się jej tknąć. Bo opłakane może mieć to dla was skutki. To szlachcianka, i z nie byle jakich. Katarzyna von Biberstein, córka Jana Bibersteina, pana na Stolzu.
- Jesteś pewien, Hagenau? - przerwał długą i ciężką ciszę Buko von Krossig. - Nie mylisz się?
- Nie myli się - Tassilo de Tresckow uniósł i pokazał wszystkim wydobytą ze skarbniczka sakwę
ale raczej niepewnie. Woldan z Osin zajęczał spod zakrwawionego płótna. Huon von Sagar pokręcił głową.<br>Buko zrobił krok w stronę dziewcząt, te skuliły się i objęły ciasno. Młodsza załkała. <br>Reynevan chwycił za rękaw Samsona, który już sposobił się interweniować.<br>- Nie ważcie się - powiedział.<br>- Co?<br>- Nie ważcie się jej tknąć. Bo opłakane może mieć to dla was skutki. To szlachcianka, i z nie byle jakich. Katarzyna von Biberstein, córka Jana Bibersteina, pana na Stolzu. <br>- Jesteś pewien, Hagenau? - przerwał długą i ciężką ciszę Buko von Krossig. - Nie mylisz się?<br>- Nie myli się - Tassilo de Tresckow uniósł i pokazał wszystkim wydobytą ze skarbniczka sakwę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego