Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 7
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
jedną plamą na biodrze, z którego zapomniałam zmyć zbyt grubą warstwę kremu. Nic to. Stwierdziłam, że będę się odwracać do kamery drugim bokiem. Kamerę na szczęście mieliśmy własną i nie musieliśmy jej pożyczać. Kwestię ustawienia światła i koloru przedyskutowaliśmy ze znajomym operatorem, Markiem.
- Czarno-biały będzie lepszy - zawyrokował, wysłuchawszy naszej opowieści o projekcie nakręcenia amatorskiego filmiku: " wiesz, może z jakimiś ostrzejszymi scenkami". Uśmiechnął się domyślnie i stwierdził, że czarny wyszczupla, a poza tym kolorowe zdjęcia są czasami nieprzyjemnie dosłowne. Zwłaszcza w tak intymnej sytuacji.
- Co do światła, to najlepsze byłoby ciepłe, oświetlające dobrze twarze i to rzucone raczej z dołu niż
jedną plamą na biodrze, z którego zapomniałam zmyć zbyt grubą warstwę kremu. Nic to. Stwierdziłam, że będę się odwracać do kamery drugim bokiem. Kamerę na szczęście mieliśmy własną i nie musieliśmy jej pożyczać. Kwestię ustawienia światła i koloru przedyskutowaliśmy ze znajomym operatorem, Markiem.<br>- Czarno-biały będzie lepszy - zawyrokował, wysłuchawszy naszej opowieści o projekcie nakręcenia amatorskiego filmiku: " wiesz, może z jakimiś ostrzejszymi scenkami". Uśmiechnął się domyślnie i stwierdził, że czarny wyszczupla, a poza tym kolorowe zdjęcia są czasami nieprzyjemnie dosłowne. Zwłaszcza w tak intymnej sytuacji.<br>- Co do światła, to najlepsze byłoby ciepłe, oświetlające dobrze twarze i to rzucone raczej z dołu niż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego