Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Nagi sad
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1967
on, ojciec mój, niepiśmienny.
Taki, jaki był, był mi najbliższy, mogłem go przynajmniej pożałować od
czasu do czasu, roztkliwić się nad nim, czuć się jego nieustanną
wyręką, bez której niepewny byłbym sam siebie i niepełny jako on, a to
przecież nie tak znowu mało mieć kogoś, kogo mógłby człowiek pożałować,
oprócz samego siebie, z kim mógłby się porównać w tkliwości nad sobą.
Więc nie to, tylko dręczyło mnie sumienie, że wobec mnie ojciec już nie
potrafi ani czytać, ani pisać, ani też nie chce. Bo kiedyś przecież,
kiedy jeszcze dzieckiem byłem i ledwie literę z literą pogodzić
umiałem, potrafił.
Zostało we
on, ojciec mój, niepiśmienny.<br>Taki, jaki był, był mi najbliższy, mogłem go przynajmniej pożałować od<br>czasu do czasu, roztkliwić się nad nim, czuć się jego nieustanną<br>wyręką, bez której niepewny byłbym sam siebie i niepełny jako on, a to<br>przecież nie tak znowu mało mieć kogoś, kogo mógłby człowiek pożałować,<br>oprócz samego siebie, z kim mógłby się porównać w tkliwości nad sobą.<br>Więc nie to, tylko dręczyło mnie sumienie, że wobec mnie ojciec już nie<br>potrafi ani czytać, ani pisać, ani też nie chce. Bo kiedyś przecież,<br>kiedy jeszcze dzieckiem byłem i ledwie literę z literą pogodzić<br>umiałem, potrafił.<br> Zostało we
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego