Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 6
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
najzwyklejszym ludzkim odruchem jest paść komuś w ramiona.
26-letnia Julia, asystentka w pewnej firmie komputerowej, zakosztowała terapii szokowej za sprawą pewnego 28-letniego kolegi z pracy, cichego i spokojnego jak chomik w styczniu, Jureczka. Po miesiącu nudnych jak flaki z olejem przechadzek po parkach i rozmów o nowych rodzajach oprogramowania Julia była już w zasadzie pewna, że jej ewentualny związek z Jureczkiem nie ma żadnych szans. Aż tu nagle Jureczek wywiózł ją nad pobliskie jezioro i zaproponował przejażdżkę motorówką. I to było jeszcze gorsze: motorówka była mała, brzydka i powolna. Na szczęście fajtłapowaty Jureczek tak nieumiejętnie nią kierował, że przy
najzwyklejszym ludzkim odruchem jest paść komuś w ramiona. <br>26-letnia Julia, asystentka w pewnej firmie komputerowej, zakosztowała terapii szokowej za sprawą pewnego 28-letniego kolegi z pracy, cichego i spokojnego jak chomik w styczniu, Jureczka. Po miesiącu nudnych jak flaki z olejem przechadzek po parkach i rozmów o nowych rodzajach oprogramowania Julia była już w zasadzie pewna, że jej ewentualny związek z Jureczkiem nie ma żadnych szans. Aż tu nagle Jureczek wywiózł ją nad pobliskie jezioro i zaproponował przejażdżkę motorówką. I to było jeszcze gorsze: motorówka była mała, brzydka i powolna. Na szczęście fajtłapowaty Jureczek tak nieumiejętnie nią kierował, że przy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego