jest jedynie labilnym, politycznym kompromisem. Porozumienie, jeżeli ma trwale rozwiązać istniejące napięcia i podziały, musi być oparte na prawdzie. Stąd też, na przykład, gdy wszyscy doradzali Papieżowi odwołanie wizyty w Argentynie, gdyż byłby to akt politycznej nieroztropności w chwili, gdy wybuchła wojna o Falklandy, Jan Paweł II wymknął się politycznej optyce nie poprzez rozwiązanie najprostsze: odwołanie odwiedzin Kościoła w Argentynie, które byłoby zarazem poddaniem się dyktatowi polityki, lecz poprzez dodanie do argentyńskiej pielgrzymki następującej natychmiast po niej wizyty w Anglii. Również dla obu społeczeństw była to lekcja przełamywania myślenia w kategoriach binarnych, kategoriach narastającej wrogości, co - jestem przekonany - pomogło w pojednaniu