taki apel w 1991 był już niepotrzebny. Ale Papież mówił o duchowym Westerplatte, o tym, że każdy z nas, każdy człowiek, posiada w swoim życiu takie momenty. W kraju wolnym również mamy "momenty Westerplatte", w których trzeba się podjąć obrony spraw trudnych, opowiedzieć się za wartościami, chwile, kiedy nie można opuścić rubieży, nie wolno zdezerterować. Papież będzie powtarzał, że wolność trzeba stale zdobywać, a nie udać się na odpoczynek, co - po komunizmie - już nam się wszystkim marzyło. Otóż przypomnę słowa z jego wcześniejszej encykliki: "Każdy naród winien odkryć i jak najlepiej wykorzystać przestrzeń swojej wolności". Te słowa nic nie straciły na