Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Perspektywy
Nr: 14
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1980
szkoły do domu i są mądrzejsze od dorosłych. To się musi źle skończyć.
Następuje w końcu ceremonialne pożegnanie, grupowe zdjęcie. Nie zatrzymują mnie, choć byliby kontenci, gdyby ten komicznie ubrany człowiek o białej skórze pozostał wśród nich jeszcze czas jakiś. W trudniejszej sytuacji będzie ksiądz Zbyszko Hanelt, kiedy przyjdzie mu opuszczać te strony. Jego bowiem chcieliby zatrzymać na zawsze. Już waz zamierzali go kupić od biskupa w Goroce (jest nim Amerykanin John Cohill, wielki przyjaciel Polaków, który trzykrotnie odwiedzał nasz kraj) i targowali się o to prawie dwie godziny.
Jechaliśmy w odwiedziny do innych polskich parafii, do księdza Dłużniewskiego w Ombando
szkoły do domu i są mądrzejsze od dorosłych. To się musi źle skończyć.<br>Następuje w końcu ceremonialne pożegnanie, grupowe zdjęcie. Nie zatrzymują mnie, choć byliby kontenci, gdyby ten komicznie ubrany człowiek o białej skórze pozostał wśród nich jeszcze czas jakiś. W trudniejszej sytuacji będzie ksiądz Zbyszko Hanelt, kiedy przyjdzie mu opuszczać te strony. Jego bowiem chcieliby zatrzymać na zawsze. Już waz zamierzali go kupić od biskupa w Goroce (jest nim Amerykanin John Cohill, wielki przyjaciel Polaków, który trzykrotnie odwiedzał nasz kraj) i targowali się o to prawie dwie godziny.<br>Jechaliśmy w odwiedziny do innych polskich parafii, do księdza Dłużniewskiego w Ombando
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego