kart, bo łudził się, że nowo narodzona córka nie pozwoli mi odejść. Wpadłam we wściekłość, on próbował mi tłumaczyć, że to nie zmienia jego miłości do mnie, później zaczął dodawać coś o biseksualizmie. Nie chciałam z nim dalej rozmawiać. Jestem w trakcie sprawy rozwodowej.<br><br>Katarzyna, 24 lata, dziennikarka<br>Fakt, że orientacja seksualna mojego partnera była odmienna od mojej, nie przeszkadzał mi czuć się szczęśliwą w związku z nim - zapewniał mi poczucie bezpieczeństwa i czułam się kochana. Nie przeczę, że gdybym wtedy spotkała mężczyznę, którego pokochałabym i który pociągałby mnie fizycznie, zdecydowałabym się na rozluźnienie znajomości z moim przyjacielem. Na tamtym etapie