miarę, ale i prawdziwy humor, który nigdy przecie nie bywa grymasem nienawiści, ma w sobie, jak to już dawno zauważono, coś religijnego.<br>Myślę, że katolicyzm, nawet przy znacznie zmniejszonej liczbie wiernych, będzie w Polsce gruntem albo przynajmniej tłem wszelkich umysłowych przedsięwzięć i że w nim zawiera się obietnica polskiej kulturalnej oryginalności. Cała polska kultura (nie lepszy to termin niż "struktura" i równie oporny analizie) jest "wierząca", jeżeli, a chyba to niewątpliwe, najpełniej reprezentuje ją <name type="tit">Pan Tadeusz</>, pieśń o błogosławieństwach ziemi. Ale przecie stopniowo zatrze się pamięć jasełek, chóralnych litanii w gronie domowników i czeladzi, rytualnych obżarstw dwa razy do roku i