może nie zasłużonych zarzutów Anglii i Francji. Nie jest celem tego artykułu rozważać te sprawy, faktem jest jednak, że w akcji Narodów Zjednoczonych w Korei najliczniejsi są Amerykanie i jedynie ich lista ofiar idzie w dziesiątki tysięcy.<br>Stosunkowo niedawno gen. Anders był w Stanach Zjednoczonych. Gdyby na tle tego nastroju osamotnienia Generał wystąpił z publicznym apelem do Polaków w Stanach Zjednoczonych, by wstępowali do armii amerykańskiej celem podjęcia walki z komunistami - nie wątpię, że byłby skupił na sobie i na Sprawie Polskiej, którą tam reprezentował, uwagę całej opinii amerykańskiej. Byłby w obecnej atmosferze, jaka panuje za oceanem, wzniecił entuzjazm dla naszej