Typ tekstu: Książka
Autor: Broszkiewicz Jerzy
Tytuł: Doktor Twardowski
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1978
działać zbyt śpiesznie, tak więc na razie koniec z Wicusiem.
Atak głodu każe mi zmienić trasę, bo o tej porze w kawiarni "Hotelu Francuskiego" na pewno jest jeszcze pusto.
Znajomy kelner obsługuje mnie ze śpieszną elegancją.
Ma wygląd członka Izb y Parów, jest zaś przy tym wielkim miłośnikiem i kolekcjonerem osiemnastowiecznej grafiki, ściślej: miedziorytów.
Mówi o nich ze skromnością uczonego specjalisty.
Tym razem jednak nie mam czasu na dłuższe rozmówki z panem Waldemarem.
Czeka mnie sporo spraw do załatwienia.
Wracam dziś pomiędzy ludzi.
Notuję w pamięci główne punkty porządku dziennego: Mrawiński, uczelnia, kwiaty dla Pięknej, telefon do Ministerstwa, zaległa korespondencja i
działać zbyt śpiesznie, tak więc na razie koniec z Wicusiem.<br>Atak głodu każe mi zmienić trasę, bo o tej porze w kawiarni "Hotelu Francuskiego" na pewno jest jeszcze pusto.<br>Znajomy kelner obsługuje mnie ze śpieszną elegancją.<br>Ma wygląd członka Izb y Parów, jest zaś przy tym wielkim miłośnikiem i kolekcjonerem osiemnastowiecznej grafiki, ściślej: miedziorytów.<br>Mówi o nich ze skromnością uczonego specjalisty.<br>Tym razem jednak nie mam czasu na dłuższe rozmówki z panem Waldemarem.<br>Czeka mnie sporo spraw do załatwienia.<br>Wracam dziś pomiędzy ludzi.<br>Notuję w pamięci główne punkty porządku dziennego: Mrawiński, uczelnia, kwiaty dla Pięknej, telefon do Ministerstwa, zaległa korespondencja i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego