Typ tekstu: Książka
Autor: Antoszewski Roman
Tytuł: Kariera na trzy karpie morskie
Rok: 2000
zapanowała cisza. Odezwał się swoim barytonowym, poważnym głosem:
- Wiecie, towarzyszu, sprawa limitów jest zagadnieniem niezmiernie skomplikowanym i w pewnym sensie no, jakby tu powiedzieć, no, rozumiecie... - tu stała się rzecz niespodziewana i nawet na tutejszą sytuację niecodzienna. Wbrew przyjętym zasadom prowadzenia zebrań, jeden z bardziej czynnych i życzliwych całemu przedsięwzięciu osobistości, komendant Milicji Obywatelskiej, bez pytania o głos, niby do sąsiadów przy stole konferencyjnym, ale tak głośno, że wszyscy słyszeli, zasyczał:
- To nie jego gówniana sprawa, to ci inteligencka łachudra, będzie nam tu w kieszenie zaglądał i węszył. Od samego początku ten facet klasowo mi śmierdział! Co jego za zasrany interes
zapanowała cisza. Odezwał się swoim barytonowym, poważnym głosem: <br>- Wiecie, towarzyszu, sprawa limitów jest zagadnieniem niezmiernie skomplikowanym i w pewnym sensie no, jakby tu powiedzieć, no, rozumiecie... - tu stała się rzecz niespodziewana i nawet na tutejszą sytuację niecodzienna. Wbrew przyjętym zasadom prowadzenia zebrań, jeden z bardziej czynnych i życzliwych całemu przedsięwzięciu osobistości, komendant Milicji Obywatelskiej, bez pytania o głos, niby do sąsiadów przy stole konferencyjnym, ale tak głośno, że wszyscy słyszeli, zasyczał: <br>- To nie jego gówniana sprawa, to ci inteligencka łachudra, będzie nam tu w kieszenie zaglądał i węszył. Od samego początku ten facet klasowo mi śmierdział! Co jego za zasrany interes
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego