Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
to młody księżyc ukazał się nad horyzontem.





Kiedy otworzył oczy, było już zupełnie jasno. Dwaj
mężczyźni, wziąwszy Awaru między siebie,
wyprowadzili go z budynku. Na rozległym tarasie stał
Wielki Brat w otoczeniu kilku ludzi. Spoglądali na góry.
Wiatr sprawił, że były odsłonięte, a niebo nad
nimi czyste. W przejrzystym powietrzu ostro rysował się
czarny stożek szczytu Suhmi. Przestał już dymić, za
to pluł ogniem.

Wielki Brat nie odwracając głowy przemówił:

- Spójrz, bracie Shanti, na tę górę, której
imię przyjęliśmy za swoje - podniósł dłoń
i wskazał ciemną piramidę, na której raz po raz
wykwitały postrzępione języki ognia. - Suhmi jest
pełna gniewu, tak
to młody księżyc ukazał się nad horyzontem.<br><br><br><br><br><br>Kiedy otworzył oczy, było już zupełnie jasno. Dwaj <br>mężczyźni, wziąwszy Awaru między siebie, <br>wyprowadzili go z budynku. Na rozległym tarasie stał <br>Wielki Brat w otoczeniu kilku ludzi. Spoglądali na góry. <br>Wiatr sprawił, że były odsłonięte, a niebo nad <br>nimi czyste. W przejrzystym powietrzu ostro rysował się <br>czarny stożek szczytu Suhmi. Przestał już dymić, za <br>to pluł ogniem.<br><br>Wielki Brat nie odwracając głowy przemówił:<br><br>- Spójrz, bracie Shanti, na tę górę, której <br>imię przyjęliśmy za swoje - podniósł dłoń <br>i wskazał ciemną piramidę, na której raz po raz <br>wykwitały postrzępione języki ognia. - Suhmi jest <br>pełna gniewu, tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego