Typ tekstu: Książka
Autor: Czeszko Bohdan
Tytuł: Pokolenie
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1951
pięknie napis: "BRACIA BERG, stolarnia mechaniczna".
Oparł się plecami o żelazny słup linii tramwajowej i patrzył w perspektywę ulicy oczekując nadejścia znajomych stolarzy.
Za ścianą kantoru zaszurał ktoś butami, brzęknęły klucze i w wejściowych drzwiach ukazała się podobna do szczurzej mordki twarz starego człowieka w narciarskiej czapce. Popatrzył na Stacha ostro, cofnął się jak borsuk do jamy i po chwili zakwiczała za ścianą stara pompa. Przez otwór w murze, opatrzony rynienką, bluznęła do rynsztoka brudna ciecz. Stary pompował zaskórną wodę z piwnicy. Potem znów wyjrzał, ruszył wąsami i zapytał: "czego?" - celując bródką w stronę Stacha. Dodał zaraz: "terminator, co?" Stacho kiwnął
pięknie napis: "BRACIA BERG, stolarnia mechaniczna".<br>Oparł się plecami o żelazny słup linii tramwajowej i patrzył w perspektywę ulicy oczekując nadejścia znajomych stolarzy.<br>Za ścianą kantoru zaszurał ktoś butami, brzęknęły klucze i w wejściowych drzwiach ukazała się podobna do szczurzej mordki twarz starego człowieka w narciarskiej czapce. Popatrzył na Stacha ostro, cofnął się jak borsuk do jamy i po chwili zakwiczała za ścianą stara pompa. Przez otwór w murze, opatrzony rynienką, bluznęła do rynsztoka brudna ciecz. Stary pompował zaskórną wodę z piwnicy. Potem znów wyjrzał, ruszył wąsami i zapytał: "czego?" - celując bródką w stronę Stacha. Dodał zaraz: "terminator, co?" Stacho kiwnął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego